sobota, 31 grudnia 2016

montaż

przepływowego bym nie chciał, trzeba dużo prądu w chwili czerpania wody, więc moc przyłączeniową trzebaby zwiększyć, ciężko się też chyba reguluje strumień ciepłej wody. Zdecydowałem się na bojler, a na wybranie pojemności mam jeszcze chwilę czasu.Zależy jaki masz prysznic - np. przy deszczownicy nawet 30 litrów na minutę zużywasz. Prysznic wodooszczędny nie powinien zużyć więcej niż 9,5 l/ min przy ciśnieniu 4 bar. Przy tym 20litrowym jak długo mozna było brać prysznic?Prysznic brało się jak najszybciej, jak długo nie mam pojęcia. Przez dzień temperatura na bojlerze nakręcona była na 40 C, a około godzin 18 nakrędcaliśmy na 60-80 C, na umycie się dwóch osób starczał, robiliśmy to szybko.Nadzorując remont w moim nowym mieszkaniu, hydraulik puścił rury, które będą pod brodzikiem [schowane] w sposób jaki przedstawiam w załączniku. Moi tynkarze a za razem płytkarze mówią, że oni mi tego nie uszczelnią i czy będę miał ubezpieczenie mieszkania bo zaleję sąsiadów... Trochę się wkurzyłem i nie wiem co z tym zrobić... obecnie jak widać*na zdjęciu, płytki są już wykładane a w tamtym momencie chciałbym coś robić, żeby brać w przyszłości bezstresowy prysznic. Mam dopiero 22 lata ale chciałbym ten remont wykonać jak najlepiej więc proszę Was, którzy już pewnie nie takie problemy załatwialiście o pomoc.Chodzi mi dokładnie o uszczelnienie tych rur wystających... Brodzik uszczelniany będzie przez hydraulika - tyle wiem. Nie wiem dokładnie właśnie dlaczego uszczelnienie tych rur [odpływ oraz zimna woda] oraz dojście wody miałoby być problemem - tynkarze twierdzą, że tak nie powinny być puszczone. Szczerze mówiąc pachnie mi to jakąś bzdurą, rury nie pękają ot tak sobie, rur też w żaden sposób się nie uszczelnia po wierzchu. wszystko już jasne... Teraz to wiem na czym stoję - czyli nie ma lipy póki co i do przodu. Hydraulik zajmie się brodzikiem przy białym montażu. Teraz jeszcze wyszedł mały mankament odnośnie elektryki (nie wiem czy powinienem w tym wątku bo to nie ten dział ale po co zakładać temat...) - jak rozciągaliśmy przewody to jeden się delikatnie naciągnął i ma to teraz swoje negatywne odzwierciedlenie. Przeciągnięte były 4 obwody do kuchni przez kilka peszli i wszystko szło jednym otworem, a co za tym idzie, było ciasno - jeden kabel się odciągnął od narożnika a była robiona wylewka i wygląda to tak ja w załączniku. Jest jakiś*sposób żeby to naprawić? Dodam, że w tym miejscu będzie stała szafka od kuchni robionej na wymiar a wiem, że raczej kabel nie powinien tak się "wychylać"... a na posadzce będą kładzione płytki.Jakby miało coś przepuszczać wodę np źle połączone rury to lepiej jak są na wierzchu a niżeli w ścianie. Szybciej zauważysz że coś jest nie tak bo wypłynie u ciebie. Jak byłyby w ścianie to pewnie sąsiad z dołu usuwanie awarii wodociągu Warszawa wcześniej by zauważył.Ja mam co prawda wannę, ale tez rury idą na wierzchu i schowane pod stelażem. Po co komplikować sobie życie skoro nie ma to żadnego wpływu na działanie, ani też na efekty wizualne. Jeżeli połączenia są dobrze wykonane, nic nie przecieka to śmiało obsadzaj brodzik. Gdyby one wisiały w powietrzu, w żaden sposób pomocowane do ściany, to faktycznie mogłyby się ułamać, ale na zdjęciu widać uchwyty. kto będzie stawiał brodzik zapewne hydraulik? więc to on decyduje gdzie tym rurom się nic nie stanie, z tego co przypuszczam to podstawa brodzika będzie przykręcona do ściany i dlatego hydraulik nie włożył rur w ścianę by się nie martwić że je uszkodzi mocując podstawę, a tynkarze niech patrzą by tynki były proste bo to ich robota Dopytaj tynkarzy, o co im konkretnie chodzi, dlaczego te rury miałyby pęknąć. Brodzik się będzie na nich opierał, czy jak? Czy może są źle poskładane i obawiają się, że będą cieknąć? Precyzując pytanie: Uszczelnienie tych rur - czy jest sens uszczelniać, jak tak to jak? bo jak ma się coś stać to i w ścianie może się niezły raban zrobić...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz